piątek, 25 grudnia 2009

Święta Święta



I w końcu są:)
Niestety pod znakiem wielkiego obżarstwa ;) Jednak dziś przełamaliśmy "tradycję" i wybraliśmy się na poszukiwanie resztek śniegu. Udało się!

Na dzień dobry Pyzia rzuciła się do robienia swojego księcia...
Wcale się nie naśmiewałem ;)
Prawdziwy książę ze snów :D

A potem Krzyś zabrał rodziców na przejażdżkę.

Troszkę się biedak zmęczył.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz